Amerykański Departament Energii poinformował, że zapasy ropy w ostatnim tygodniu w USA wzrosły o prawie 4 mln baryłek, czyli więcej niż oczekiwane 2,8 mln baryłek. - Zwiększenie rezerw surowca to efekt utrzymującego się wysokiego importu i braku wzrostu popytu ze strony rafinerii – uważa Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Bank.
- Popyt na benzynę w relacji do zeszłego tygodnia spadł o 3,2 proc., a w przypadku średnich destylatów konsumpcja obniżyła się o 5,5 proc. Nadal w naszej opinii warunkiem trwałej poprawy rentowności rafinerii jest spadek cen ropy. Szanse na to zwiększyły się wraz z doniesieniami, że Iran jest skłonny zamrozić swój program nuklearny w zamian z zniesienie sankcji – komentuje Kamil Kliszcz.
Według niego, przy obecnej podaży z OPEC i nagromadzeniu „pływających” zapasów z nieodebranej ropy irańskiej mogłoby to wywołać dynamiczną korektę cen ropy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Rosną zapasy ropy bo rafinerie ograniczają przerób