Zapasy ropy w USA w tygodniu zakończonym 4 grudnia nieoczekiwanie spadły aż o 3,8 mln baryłek, podczas gdy oczekiwano ich zwiększenia o 0,25 mln baryłek. - Wczorajszy raport Departamentu Energii z jednej strony przyniósł teoretycznie dobrą informację o spadku zapasów surowca, ale z drugiej strony pokazuje że nadal popyt w USA nie poprawia się na tyle aby rafinerie mogły uplasować na rynku większą ilość produktu bez zwiększenia zapasów - komentuje Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Bank.
Wyższa produkcja paliw doprowadziła do zwiększenia ich zapasów, benzyny o 2,25 mln baryłek (prognoza 1,6 mln baryłek) i średnich destylatów o 1,6
mln baryłek (prognoza -0,75 mln baryłek).
- Największe negatywne zaskoczenie pojawiło się w przypadku średnich destylatów, gdzie zanotowano mocny spadek konsumpcji w relacji do zeszłego tygodnia, co przerwało pozytywną serię odczytów w tym obszarze - mówi analityk BRE Banku.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Spadek zapasów w USA tylko pozornie dobrym znakiem