Konwój syryjskiego Czerwonego Półksiężyca wiozący pomoc humanitarną dla dzielnic miasta Hims znajdujących się pod oblężeniem został w sobotę ostrzelany - powiadomiła ta organizacja. Ranny został kierowca.
Czerwony Półksiężyc nie oskarżył o ostrzał żadnej ze strony konfliktu - rządowych wojsk syryjskich ani też walczących z nimi rebeliantów.
Z kolei syryjska telewizja państwowa oświadczyła, że rebelianci - których nazwała "terrorystycznymi grupami zbrojnymi" - ranili czterech pracowników Czerwonego Półksiężyca. Telewizja podała, powołując się na władze lokalne, że na teren starego miasta w Hims wjechały dwa pojazdy z pomocą humanitarną, ale ostrzał moździerzowy uniemożliwił wjazd dalszym.
Wcześniej w sobotę w Hims doszło do zerwania rozejmu, który miał umożliwić dostarczenie pomocy humanitarnej. Jak powiadomiono, konwój ONZ z jedzeniem i materiałami medycznymi miał czekać na możliwość wjazdu do starego miasta.
W Hims walki wybuchły mimo uzgodnionego w piątek przez ONZ i władze syryjskie trzydniowego zawieszenia broni, które prócz dostarczenia pomocy miało umożliwić także ewakuację cywilów.
Hims jest jednym z najbardziej zapalnych punktów syryjskiego konfliktu. Od ponad 18 miesięcy 13 dzielnic w starej części tego miasta, traktowanego jako centrum rewolucji, jest otoczone przez siły rządowe. Według obrońców praw człowieka w historycznym centrum miasta uwięzionych jest ok. 2,5 tys. głodujących ludzi.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Syria. Zawieszenie broni w Hims zerwane