Unia potrzebuje mądrej polityki surowcowej

Unia potrzebuje mądrej polityki surowcowej
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Unii Europejskiej potrzebna jest mądra i ekspansywna polityka wydobywcza, która powinna zmierzać do uniezależnienia się od importu i budowania niezależności w tych obszarach, w których jest to możliwe. Bezpieczeństwa energetycznego nie należy jednak mylić z samowystarczalnością.

Od lat w niewystarczającym stopniu wykorzystujemy własny potencjał surowcowy. Brak długofalowej polityki surowcowej i potrzebę stymulowania polityki Unii Europejskiej w tym zakresie - powiedziała Izabela Albrycht - prezes Instytutu Kościuszki, moderująca sesję "Surowcowe bezpieczeństwo Europy".

W ubiegłym roku Polska stworzyła strategię bezpieczeństwa energetycznego. Do końca tego roku powinna zostać dopięta Biała Księga Ochrony Złóż, która będzie stanowiła bardzo dobry materiał do szerszej dyskusji na temat polityki i strategii surowcowej, której od 1989 roku w zasadzie nie mamy - powiedział Sławomir Brodziński, Główny Geolog Kraju, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska.

Zdaniem Janusza Steinhoffa, wicepremiera i ministra gospodarki w latach 1997-2001 trzeba myśleć o strategii surowcowej, która powinna być rządowym dokumentem, koncentrującym się na wielu aspektach tego problemu. - W porównaniu do innych krajów Polska jest zasobna w niektóre kopaliny i ma niezłe regulacje dotyczące wydobycia kopalin. Otwieramy się na inwestycje zagraniczne, ale potrzebna jest bardziej precyzyjny regulacja - powiedział Steinhoff.

W obszarze surowców energetycznych mamy jako państwo prawo do specyficznego zachowania. Na terenie Unii Europejskiej mało które państwo ma taki poziom samowystarczalności zasobów naturalnych, zwłaszcza energetycznych jak Polska. Bogactwo tych zasobów daje nam do ręki pewien argument dla kreowania polityki gospodarczej. Trzeba mieć odwagę kreować własną politykę energetyczną, a nie tylko dostosowywać się do polityki zewnętrznej - uważa Jerzy Markowski, wiceminister gospodarki w latach 1995-1996.

Zdaniem Janusza Steinhoffa i Jerzego Markowskiego europejski pakiet klimatyczno - energetyczny zbyt mocno przechyla się w stronę ochrony klimatu. - Należało się skupić na wspólnej polityce energetycznej, budować konkurencyjne rynki energii elektrycznej i gazu, rozstrzygać problemy bezpiecznego zakupu nośników energii, w szczególności gazu. Pojawiłby się wówczas efekt synergii i dał możliwość sfinansowania niektórych bardzo kosztownych zapisów pakietu klimatyczno - energetycznego - mówił Steinhoff, zwracając uwagę, że tak ważny dla naszej energetyki aspekt emisji dwutlenku węgla jest nie tyle aspektem technicznym, co ekonomicznym. Wdrożenie zapisów pakietu pociągnie za sobą olbrzymie koszty związane z rozbudową i modernizacją polskiej energetyki, bo zwiększenie efektywności urządzeń to jedyna droga do zmniejszenia emisji bez zmiany wykorzystywanego surowca.

Zdaniem Jerzego Markowskiego kreowanie wspólnej polityki energetycznej w Unii Europejskiej dopiero się zaczyna i na razie każde państwo ma inną jej wizję - od gwarancji dostaw surowców w oparciu o umowy wieloletnie, przez zdolność do wydobycie surowca, przetworzenia go na energię po zdolność do zaspokojenia swoich potrzeb ze źródeł państw sąsiednich.

Marcin Moskalewicz, prezes Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych Przyjaźń, stwierdził, że pod względem dostaw ropy naftowej nigdy dotąd nie byliśmy w tak bezpiecznej sytuacji jak obecnie - panuje gigantyczna nadpodaż, a zniesienie sankcji w handlu z Iranem może spowodować dopływ kolejnych dostaw ropy, a ceny na razie utrzymują się raczej w trendzie spadkowym - powiedział Moskalewicz. Duże znaczenie ma rewolucja łupkowa w Stanach Zjednoczonych, które zaczęły wydobywać dużo gazu i ropy w stosunkowo niskich cenach.

Europa zmienia swoje nastawienie. Niedawno była jednym z głównych producentów i eksporterów paliw płynnych. Obecnie staje się konsumentem - import dominuje i będzie się zwiększał.

Duże zapotrzebowanie niemal wszystkich państw Unii Europejskiej na zewnętrzne źródła energii to zdaniem Zbigniewa Paszkowicza, wiceprezesa ds. poszukiwań i wydobycia Grupy Lotos, element, który może skłonić państwa Unii do bardziej solidarnego i skuteczniejszego tworzenia wspólnej polityki energetycznej. Coraz większym zagrożeniem konkurencyjnym są już nie tylko Stany Zjednoczone, ale także Azja, a wkrótce Afryka.

W ciągu najbliższych 5 lat unia tworzy wspólny rynek pod względem składowania i przesyłu energii, ale z czasem może pojawi się także potrzeba wspólnych zakupów, aby w pełni zintegrować rynek - mówił Paszkowicz. Jego zdaniem polskie firmy dzięki zrealizowanym w ostatnich latach inwestycjom jest obecnie najbardziej konkurencyjne w Europie. Podczas procesów produkcyjnych konsumujemy 15 - 20 proc. energii mniej niż konkurenci. Mamy dzięki temu większe wykorzystanie mocy produkcyjnych.

Polskie firmy eksploatują złoża poza krajem. Paszkiewicz zapowiedział, że w najbliższych miesiącach zostanie uruchomione wydobycie ropy ze złoża B8 na Morzu Bałtyckim, a w dalszej perspektywie ma ruszyć wydobycie gazu z dwóch złóż na Bałtyku.

Wydobycie surowców w Polsce jest jednak utrudnione przez prawo.. Po pierwsze Polska ma wiele obszarów wyłączonych z eksploatacji - ich wielkość wynosi 23 proc. powierzchni kraju, podczas gdy np. w uznawanych za dbające bardzo o środowisko krajach skandynawskich - Danii i Finlandii - powierzchnia ta wynosi odpowiednio 5 proc. i 9 proc. Po drugie nieprecyzyjne przepisy powodują, że jak powiedział Sławomir Brodziński, politykę surowcową kraju kształtują wójtowie poszczególnych gmin.

Przykładem może być sytuacja przemysłu miedziowego. Lyle Braaten, prezes Miedzi Copper Corporation stwierdził, że Polska ma wysokie udokumentowane rezerwy miedzi - 34 mln ton, co daje nam 6 miejsce w świecie, natomiast pod względem produkcji jesteśmy na 10 miejscu.

Krytykę panelistów wzbudziło niedawne wprowadzenie podatku od kopalin. Zdaniem Janusza Steinhoffa takie posunięcie prowadzą do utraty zaufania do polityki państwa przez ewentualnych inwestorów, którym przygotowywane biznesplany nagle zmienia wprowadzenie nowego obciążenia.

Anna Keller-Sikora, prezes Amarante Investments, stwierdziła, że podatek nie sprzyja wspieraniu wydobycia nie tylko przez samo swoje istnienie, ale także konstrukcję - opłaty są naliczane od zawartości metalu w złożu, a nie od osiąganych zysków. Przypomniała, że przemysł wydobywczy to branża, w której od poszukiwań, przez udokumentowanie złoży po rozpoczęcie wydobycia mija bardzo długi okres.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Unia potrzebuje mądrej polityki surowcowej

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!