W tygodniu zakończonym 27 listopada zapasy ropy w USA wzrosły o 2,1 mln baryłek, podczas gdy rynek oczekiwał ich spadku o 0,4 mln baryłek.
Pozytywne zaskoczenie pojawiło się tylko w przypadku średnich destylatów, których zapasy spadły o 1,2 mln baryłek w stosunku do zakładanego spadku o 0,15 mln baryłek.
- Odczyty popytowe również nie przynoszą przełomu, konsumpcja benzyn spadła o 1,6 proc., a średnich destylatów o 2,2 proc.. Ceny ropy spadły tylko nieznacznie, gdyż są wspierane przez słabnącego dolara. Tymczasem wysokie ceny surowca nie przystające do sytuacji na rynku paliwowym nie pozwalają na odbudowę marż rafineryjnych - komentuje dane z USA analityk DI BRE Bank Kamil Kliszcz.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: W USA maleją zapasy, ale przełomu nie ma