Skomentuj (8) 
Podziel się!
Udostępnij
Twittnij
Wyślij
Drukuj
Firmy, które uczestniczą w czwartej rewolucji przemysłowej, przejmują klientów od konkurencji, która ten proces przegapiła, a następnie przejmują najlepszych pracowników, pogłębiając jeszcze bardziej swoją przewagę. To nie jest trend, który można ignorować - przekonuje w rozmowie z WNP.PL Zbigniew Leszczyński, członek zarządu PKN Orlen ds. rozwoju.
- Nie ma ucieczki od Przemysłu 4.0. Firma, która chce być konkurencyjna, nie może go zbagatelizować - przekonuje Zbigniew Leszczyński, członek zarządu PKN Orlen ds. rozwoju.
- Orlen rozważa realizację projektów w takich obszarach jak technologie sensoryczne, niezawodne systemy produkcyjne, chmury obliczeniowe czy Internet Rzeczy.
- Dla koncernu ważne jest, aby przestawić organizację na tryb funkcjonowania 4.0. Oznacza to wprowadzenie trybu ciągłej analizy i wyciągania wniosków na podstawie dostępnych danych.
Czy istnieje alternatywa dla Przemysłu 4.0?
- Przemysł 4.0 nie jest opcją rozwoju tradycyjnego przedsiębiorstwa, z której można skorzystać bądź nie. Jest to bardziej kierunek zmiany, która wiąże się z rozwojem takich procesów jak m.in. nowe technologie, sztuczna inteligencja, wirtualna rzeczywistość, cyfryzacja, automatyzacja czy robotyzacja. Aby pozostać konkurencyjnym, nie można tych trendów zbagatelizować. Bo one w dzisiejszych czasach pozwalają skutecznie zwiększyć efektywność i szybko reagować na potrzeby konsumenta. Wszystko, co się daje zautomatyzować, będzie zautomatyzowane. To prowadzi bowiem do wzrostu niezawodności i - co szczególnie istotne - poprawy jakości. A tego oczekują od nas klienci.
Już dzisiaj badania pokazują, że polem konkurencyjnych zmagań nie są kraje, lecz branże. Firmy, które uczestniczą w czwartej rewolucji przemysłowej, oferują wyższą jakość przy niższych cenach, przejmują od konkurencji klientów, a następnie najlepszych pracowników, pogłębiając jeszcze bardziej swoją przewagę. Firmy, które ten proces przegapią, mogą przegrać z pionierami, którzy byli w nim od początku, nie oglądając się na to, co zrobią inni. To nie jest trend, który jako największa firma w kraju możemy ignorować, mamy raczej ambicję, aby przewodzić w tej dziedzinie.
Jakie inwestycje w tym obszarze zrealizował lub planuje PKN Orlen?
- Jesteśmy przede wszystkim firmą produkcyjną, więc potencjał płynący z czwartej rewolucji przemysłowej jest dla nas olbrzymi. Staramy się go wykorzystywać na każdym etapie realizowanych procesów. Możliwości płynące z rozwoju nowych technologii chcemy wykorzystywać już na etapie szkoleniowym. Planujemy zaimplementowanie technologii VR do szkoleń pracowników rafinerii. To oznacza bowiem nie tylko realne oszczędności, ale też ulepszenie procedur operacyjnych na instalacjach, ograniczenie ryzyka błędów ludzkich i wzrost bezpieczeństwa pracy.
Oczywiście interesują nas również projekty związane z robotyzacją, automatyzacją, cyfryzacją procesów, a także z technologiami IT w zarządzaniu produkcją i firmą czy sztuczną inteligencją. Równie ważna jest dla nas współpraca z instytucjami nauki, która mogłaby wpłynąć na późniejsze wykorzystanie innowacyjnych rozwiązań. Rozważamy realizację projektów w takich obszarach jak technologie sensoryczne, niezawodne systemy produkcyjne, chmury obliczeniowe czy wreszcie Internet Rzeczy.
Pod dalszą część wywiadu zapraszamy do strefy premium WNP.PL
