Średnie wynagrodzenie w PKN Orlen przekracza 10 tys. zł, stąd pewnym zaskoczeniem może wydawać się fakt, że związki zawodowe koncernu chcą negocjować z pracodawcą podwyższenie najniższej płacy w firmie. Jednak ich zdaniem nie przystaje ona do dzisiejszej sytuacji na rynku.
- Związkowcy PKN Orlen szykują się do rozmów z pracodawcą w sprawie zmian w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy.
- Najważniejsza zmiana jaką postulują, to podwyższenie minimalnego wynagrodzenia w spółce, która ich zdaniem przestaje być atrakcyjna dla nowych pracowników na najniższych stanowiskach.
- Ich zdaniem pracodawca podchodzi do oczekiwań pracowników ze zrozumieniem.
Związkowcy Orlenu przekonują, że wysokość średniej płacy może czasem zaciemniać rzeczywisty obraz sytuacji. Jak się dowiedzieliśmy, odbyły się już wstępne, nieoficjalne konsultacje pomiędzy przedstawicielami strony społecznej i pracodawcą na temat możliwości zmian w Zakładowym Układzie Zbiorowym Pracy (ZUZP). Faktyczne negocjacje w tej sprawie mogą się rozpocząć w tym miesiącu, choć nie ma jeszcze oficjalnego terminu.
Czytaj też Związki w Orlenie i Lotosie o przejęciu nadzoru przez premiera.
- Obecnie najniższa płaca w tabeli zaszeregowania obowiązującej w PKN Orlen wynosi zaledwie 2270 zł, czyli jest niewiele wyższa od płacy minimalnej. Z dodatkami wychodzi jakieś 3 tys. zł brutto. Kiedy młody pracownik słyszy, że tyle może zarobić w Orlenie na początek, a na podwyżkę może liczyć za rok, coraz częściej mówi „dziękuję, do widzenia” i idzie do innych firm w Polsce, które płacą lepiej - mówi Henryk Kleczkowski, przewodniczący NSZZ Solidarność w grupie kapitałowej Orlen.
Czytaj również Ponad 2/3 spółek Orlenu z nowymi prezesami.
Właśnie między innymi podwyższenia minimalnej wysokości wynagrodzenia w taryfikatorze stanowisk pracy obowiązującym w spółce miałyby dotyczyć zmiany w ZUZP.
- W trakcie niemal dekady obowiązywania układu zbiorowego tylko raz minimalne wynagrodzenie w sześciu najniższych kategoriach zaszeregowania zostało podwyższone o 200 zł. Rynek dzisiaj płaci nowo przyjmowanym pracownikom więcej i w konsekwencji Orlen przestaje być atrakcyjny dla nowo przyjmowanych osób. A to oznacza, że mogą pojawić się problemy z rekrutacjami na najniższe stanowiska - alarmuje Mariusz Konopiński, wiceprzewodniczący Międzyzakładowego Branżowego Związku Zawodowego (MBZZ) w grupie Orlen.
Jego zdaniem podniesienie minimalnej kwoty powinno dotyczyć przynajmniej pięciu najniższych kategorii zaszeregowania.
Henryk Kleczkowski przyznaje, że pracodawca również dostrzega potrzebę zmian w tej materii, więc nie powinno być trudności z osiągnięciem porozumienia.
Także Mariusz Konopiński jest dobrej myśli, bo widzi zrozumienia problemu ze strony spółki.
Kolejna kwestia, którą strona społeczna chce poruszyć w rozmowach na temat ZUZP, to powrót do pięciu stanowisk operatorskich w firmie zamiast obecnie obowiązujących trzech (młodszy operator, operator, starszy operator).
- Żeby poznać funkcjonowanie całej instalacji, pracownik potrzebuje kilku lat, to jest bardzo dużo materiału do opanowania. Łatwiej dopingować do nauki i podchodzenia do egzaminów stanowiskowych, jeśli częściej można liczyć na gratyfikację w postaci awansu - wyjaśnia przewodniczący Solidarności.
Według niego docelowy podział stanowisk obejmowałby młodszego operatora, operatora I, operatora II, starszego operatora i starszego operatora II, podobnie jak to już kiedyś miało miejsce w firmie.
KOMENTARZE (20)
Do artykułu: Związkowcy chcą podwyższenia najniższej pensji w Orlenie