Plany PKN Orlen zwiększenia importu oleju napędowego z rafinerii w Możejkach na Litwie są racjonalne - oceniają eksperci. Wskazują, ze polski rynek cierpi na niedobór krajowego diesla, więc dla Orlenu import z Możejek jest biznesowo uzasadniony.
- PKN Orlen i Koleje Litewskie podpisały 14 sierpnia 2018 porozumienie o rozszerzeniu współpracy, m.in. na transport oleju napędowego z Możejek do Polski
- Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, poinformował o planach zwiększenia dostaw do Polski oleju napędowego z rafinerii w Możejkach
- Dawid Piekarz z Instytutu Staszica ocenił, że PKN Orlen zachowuje się bardzo racjonalnie, wypełniając lukę popytową własnym produktem
PKN Orlen i Koleje Litewskie podpisały 14 sierpnia 2018 porozumienie o rozszerzeniu współpracy, m.in. na transport oleju napędowego z Możejek do Polski.
Czytaj także: PKN Orlen i Koleje Litewskie zacieśniają współpracę
- Obecnie sprowadzamy z Możejek do Polski 600 tysięcy ton diesla rocznie. Docelowo, dzięki umowie z kolejami litewskimi, chcemy zwiększyć dostawy o kilkaset tysięcy ton - tłumaczył prezes PKN Orlen Daniel Obajtek. -Popyt w Polsce rośnie i spodziewamy się, że będzie nadal rósł w kolejnych latach, m.in. dzięki ograniczaniu szarej strefy - dodał.
Jak wskazują eksperci, polskie rafinerie nie są w stanie zaspokoić krajowego popytu na paliwa płynne, więc pewna część z nich jest importowana. -Polski rynek od zawsze miał pewien strukturalny deficyt oleju napędowego, który trzeba było importować - powiedział PAP Dawid Piekarz z Instytutu Staszica.
Czytaj również: Daniel Obajtek kreśli śmiałe plany. Orlen będzie przejmować
- Orlen zachowuje się bardzo racjonalnie, wypełniając lukę popytową własnym produktem. Czyli dbając o to, żeby to on sam sprzedawał wyprodukowany przez siebie olej napędowy w kraju, a niekoniecznie zostawiać miejsce innym importerom - ocenił Piekarz.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że konsumpcja oleju napędowego wzrosła ostatnio o 26 proc. rok do roku. - To pokazuje mocno wzrost popytu. Więc Orlen bardzo przytomnie i bardzo rynkowo zareagował, zapewniając zwiększenie ilości swojego surowca na polskim rynku - powiedział Piekarz.
Importujemy mnóstwo oleju napędowego z różnych kierunków, więc import z własnego zakładu dla Orlenu jest najbardziej opłacalny i najbardziej efektywny pod względem ekonomicznym - ocenił Grzegorz Maziak z portalu e-petrol.pl.
Przypomniał, że średni udział importu w konsumpcji trzech głównych paliw - benzyn, diesla i LPG - wynosi ok. 30 proc., a w I kw. 2018 r. udział importu w konsumpcji oleju napędowego wynosił 23 proc.
- Krajowe rafinerie produkują tyle, ile są w stanie, a jakikolwiek dodatkowy wzrost popytu na olej napędowy musimy zaspokajać importem. Czy to będzie import z czeskiego Unipetrolu, czy z Orlen Lietuva, z perspektywy Orlenu to dobra wiadomość - powiedział Maziak.
W jego ocenie, z punktu widzenia kierowców, działania Orlenu mają znaczenie marginalne. Chociaż - jak wskazał - wydaje się, że jeżeli koncern dokonuje optymalizacji kosztowej, to nie będzie dodatkowej presji na podwyżki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Eksperci: zwiększony import diesla z Możejek jest uzasadniony